Podam 10 sposobów jak sobie z nimi poradzić i jak je pokonać
Najpierw zastanówmy się czym w ogóle są kompleksy, po co nam one, skąd się biorą, jak funkcjonują.
Kompleks to pewna myśl, która krąży w twojej głowie – najczęściej negatywna – na temat ciebie. Czyli innymi słowy jest to przekonanie, kod twojej podświadomości, twój na temat ciebie. On w ogóle nie musi być prawdziwy, bo czasami ludzie mają kompleksy dotyczące swojej wagi, swojego wyglądu, swojego wzrostu, swojego IQ i właściwie tylko oni widzą, że mają z czymś problem, bo dla świata nie ma to aż takiego znaczenia jak dla nich, czyli dla nas samych. Problem jest taki, że czasem my mamy do siebie pretensje o rzeczy, na które kompletnie nie mamy wpływu i przez większą część naszego życia skupiamy się na tym żeby się chłostać, żeby być dla siebie niedobrym, żeby mieć do siebie o coś pretensje. A tak naprawdę to, o co mamy do siebie pretensje nie jest do zmiany. Musimy coś zaakceptować. Na przykład weźmy pod uwagę kompleks wzrostu. Jeżeli ludzie mają się źle z tym, że są niscy to najprawdopodobniej fakt, że mają ten kompleks i że się chłoszczą za to i tak im w niczym nie pomoże. To my musimy zdać sobie sprawę z tego, że pewna część nas, która nam się nie podoba jest po to, żebyśmy nauczyli się akceptacji. Ale to nie jest jedyny sposób radzenia sobie z kompleksami. Podam całą listę co można zrobić, żeby się od tego uwolnić.
Sposób 1
Unikaj ludzi, którzy wpędzają cię w kompleksy
Zastanów się z kim spędzasz najwięcej czasu, kto ma na ciebie największy wpływ i czy ci ludzie są do ciebie pozytywnie czy negatywnie nastawieni. Bardzo często jest tak, że otaczamy się ludźmi, którzy sami mają trochę do przerobienia i jako lustro widzą to w nas i zwracają nam uwagę na różne rzeczy. I oczywiście fajna jest taka krytyka konstruktywna, czyli ktoś powie ci, że mógłbyś to inaczej zrobić albo mógłbyś się tutaj inaczej zachować albo możesz mieć inaczej. I to jest super. I takich osób, jeśli to jest dla was cenne, warto posłuchać. Natomiast zdecydowanie należy uwolnić się od opinii osób, które niewiele wnoszą do twojego życia, a po których jak je usłyszysz, czujesz się źle. Dlatego bardzo istotne jest to żebyś zastanowił się, kto z twoich znajomych, z twoich bliskich zwraca się do ciebie z jakimi komunikatami na twój temat.
Reguła dłoni
Jest taka reguła dłoni, która mówi o tym że jesteś 1/5 każdej z pięciu najbliższych ci osób. Najbliższych, czyli takich, z którymi spędzasz najwięcej czasu, z którymi masz najwięcej interakcji. Chcąc, nie chcąc – przejmujesz ich poglądy, zwracasz uwagę na to, co oni o tobie myślą, bo zależy ci na tym, żeby mieli o tobie dobrą opinię. I teraz ważne jest to, żebyś sprawdził kim się otaczasz i czy ci ludzie cię wspierają i akceptują ciebie ewentualnie dając tylko konstruktywną krytykę. Czy to są ludzie, którzy spotykają się z tobą po to, żeby cię krytykować. Taką znajomość wtedy naprawdę trzeba przemyśleć.
Sposób 2
Zrób rachunek sumienia
Zatrzymaj się na chwilę, weź kartkę. Na jednej stronie kartki napisz co w sobie lubisz, a na drugiej stronie napisz co ci w tobie nie pasuje,przeszkadza. Następnie pogratuluj sobie tej pierwszej listy i zacznij pracować z tą drugą listą. Tą drugą listę rozpracuj na dwie części. W pierwszej części napisz te rzeczy, które są do zmiany i od razu pomyśl jak możesz to zmienić. A tą drugą część, tej drugiej listy, niech wypełnią rzeczy, które są do zaakceptowania. I zrób wszystko aby pogodzić się z tym, że tak masz i że niektórych rzeczy po prostu zmienić się nie da.
Sposób 3
Jeśli są rzeczy, których zmienić nie możesz, po prostu je zaakceptuj
Jak to zrobić? Jak zaakceptować? Proponuję tutaj kilka ćwiczeń oddechowych, gdzie skupisz się głównie na wydechu, czyli: uwalniam się od tego, że katowałam siebie za to. A następnie afirmacje połączone z wdechem: napełniam się akceptacją i daję zgodę, że ja tak mam. Wykonuj to ćwiczenie przez 14 dni, jest bardzo proste. Jeżeli dobrze je wykonasz i wykorzystasz do tego działanie oddechu, wtedy przyniesie efekty.
Sposób 4
Nie rozpamiętuj przeszłości
Najgorsze co można zrobić, to chłostać się za to, co wydarzyło nam się w przeszłości. Bo tego już się nie zmieni – po prostu tak było. Mądry człowiek to taki, który z trudnych wydarzeń wyciągnie wnioski, nauczy się na błędach i zdecyduje, żeby więcej ich nie popełniać. Natomiast to, że leżysz ze swoimi myślami wieczorem i się chłoszczesz za to co było kiedyś i przez to czujesz, że jesteś gorszym człowiekiem, naprawdę nic nie da. Okrada cię tylko z tej energii, którą masz w tym momencie i którą mógłbyś spożytkować na co innego. Dlatego jeżeli wydarzyło się coś w twojej przyszłości trudnego, zrozum o co tam chodziło. Napełnij się wiedzą, zrozumieniem i odpuść sobie.
Sposób 5
Zachowaj dystans
Kiedyś mój przyjaciel, który jest nauczycielem buddyjskim, jak się bardzo czymś u siebie przejmowałam – jak wyglądam, jak wypadnę (bo byłam przed jakimś publicznym wystąpieniem), podszedł do mnie i powiedział: “Słuchaj maleńka, nikt nie traktuje ciebie tak poważnie jak ty sama siebie”. Bardzo mnie to wtedy rozluźniło, dlatego że jak sobie to w pełni uświadomimy, to świat naprawdę ma do nas dużo więcej dystansu, niż my do świata i my do siebie. Warto zrozumieć, że potrzebna jest medytacja, żeby właśnie nabierać takiego zdrowego dystansu do siebie, do tego co mówią do nas inni, do tego jak wyglądamy, do tego jak się zachowujemy. Bo dystans powoduje, że robimy się bardziej obiektywni.
Sposób 6
Zastanów się, co lubisz w sobie najbardziej
Jedno z moich ulubionych ćwiczeń, które zawsze robię z okazji kursu budowania poczucia własnej wartości. Uczestnicy mają wypisać listę rzeczy, które w sobie lubią. Jeżeli teraz usiądziesz i wypiszesz 30, to przebijam piąteczkę, jeżeli wypiszesz więcej – super. Jeżeli wypiszesz mniej, to stanowczo czas, by zastanowić się nad postrzeganiem siebie.
Sposób 7
Naucz się przyjmowania pochwał
Zadam ci pytanie: co robisz, jak ktoś cię chwali – że coś ci dobrze wyszło, że ładnie dzisiaj wyglądasz. Zastanów się przez chwilę jak na to reagujesz. Jeżeli lubisz i masz z tym tak zwane ok, to super. Natomiast, jeżeli jesteś wtedy zawstydzony, lekko zakłopotany i nie umiesz przyjąć komplementu, to znowu kłania nam się praca z poczuciem własnej wartości. Bardzo często na sesjach numeroterapii, mamy takie sytuacje, że ktoś widzi się gorzej niż widzą go inni. Czyli np. ja widzę moją klientkę lepiej niż ona sama siebie. A chodzi o to, żeby człowiek zobaczył siebie w tym dobrym świetle.
Sposób 8
Przestań porównywać się do innych
Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy inni. Wszyscy jesteśmy tu z innego powodu i mamy inne sprawy do załatwienia, bo na inne lekcje się ze sobą umawialiśmy. I każdy człowiek idzie w swoich butach i swoją drogą. Dlatego nie istnieje żadne wiarygodne narzędzie, które byłoby w stanie porównać dwoje ludzi. Każdy jest inny. Dlatego jeżeli jesteś na tym etapie, że porównujesz się do innych, bo inni mają lepiej, bo są bogatsi, bo są wyżsi, bo mają bardziej białe zęby, to zapewniam cię, że to ćwiczenie nic ci nie da, poza tym, że będzie dużo frustracji. Więc afirmacja: pozwalam sobie być takim jakim jestem i cieszę się z sukcesów moich znajomych, cieszę się, że ludzie mają fajne związki, cieszę się, że mają fajne biznesy, że dobrze im płynie kasa, że są zdrowi – to jest super. Jeżeli tego nie masz, to niech Ci ludzie cię inspirują. Bo skoro oni to mają, to też możesz to mieć ale tylko do tego stosuj wiedzę o innych
Sposób 9
Ciesz się życiem
Jedno z moich najulubieńszych ćwiczeń: Ciesz się życiem! Kiedyś przeprowadzano ze mną wywiad i pani zapytała mnie czym jest dla mnie szczęście. I dla mnie szczęście jest decyzją. Codziennie, kilka razy dziennie podejmujemy decyzje jak zareagować w jakiejś sytuacji. W każdej sytuacji albo prawie w każdej, możesz zdecydować, że pomimo wszystko będziesz radosny i szczęśliwy. Kiedy trzeba działać i być poważnym, to okej. Natomiast w większości chwil my naprawdę możemy wybrać radość.
Ćwiczenie dla ciebie do zrobienia
Każdego dnia wypisz sobie pięć fajnych rzeczy, które się w twoim życiu wydarzyły w tym momencie. Rób tak przez tydzień, później przez drugi, a następnie przeczytaj to sobie. I zobaczysz jakie masz fajne życie.
Sposób 10
Nie bądź dla siebie surowy
W polskich szkołach jest tak, że uczą nas żeby dużo od siebie wymagać i żeby się karcić jak coś nam się nie udało, co powoduje, że jesteśmy dla siebie bardzo surowi i nie rozgrzeszamy się. To w ogóle nie pomaga, bo trzeba umieć dać sobie taryfę ulgową. Ale z drugiej strony warto mieć najbliższą przyjaciółkę, która się nazywa ‘dyscyplina’. Jak połączysz te dwie rzeczy, czyli będziesz zdyscyplinowany i naprawdę będziesz realizował swoje postanowienia, ale będziesz też umiał sobie wybaczać, czyli w efekcie całkowitym osiągasz cele, ale nie jesteś dla siebie zbyt surowy, to według energii prawa przyciągania osiągniesz dużo szybciej i dużo więcej.
Zapraszam do sprawdzenia tego: Zrób sobie taki miesiąc, że przestajesz się siebie czepiać.
Serdecznie zapraszam na stronę www.instytutnumeroterapii.pl gdzie możesz dowiedzieć się jak zostać numeroterapeutą albo gdzie możesz znaleźć swojego numeroterapeutę. Pozdrawiam serdecznie