Wiedza z numerologii jest często wykorzystywana w rozwoju osobistym, a jedną z praktyk, które wynikają z tego zastosowania, jest numeroterapia. Jako autorka tej metody, wykorzystuję informacje, które numerologia dostarcza nam o człowieku, aby tworzyć kompleksowe terapie w ramach numeroterapii.
Tym razem chciałabym poruszyć temat mocy sprawczej i jak działa w kontekście tego, gdy pragniemy, aby coś się wydarzyło lub zmieniło w naszym życiu. Istnieje pewien punkt, gdzie musimy zrozumieć, gdzie leży nasza odpowiedzialność za te rzeczy i kiedy musimy sobie uświadomić, że nie zawsze mamy nad nimi kontrolę.
Wyobraź sobie taką historię: młodą mamę, która samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Jest pełna pomysłów i wiedzy na temat tego, jak powinno wyglądać ich życie. Nie ma obecności ojca, który według niej był przeszkodą, więc sama bierze na siebie 100% odpowiedzialności za wychowanie dzieci. To jest całkowicie logiczne.
Kiedy świadomie lub nieświadomie decydujemy się na posiadanie dziecka, musimy wziąć odpowiedzialność za tą istotę przez cały okres dojrzewania. Warto jednak zastanowić się, co dokładnie obejmuje ta odpowiedzialność. Prawnie jest to jasno określone, ale jako rodzice chcemy również, aby nasze dzieci były uczciwe, pracowite, odnosiły sukcesy i miały wysokie poczucie własnej wartości, aby były aktywne. Wszystko to organizujemy. Jesteśmy odpowiedzialni za zapewnienie środków na dodatkowe zajęcia czy aktywności.
Jednak często ludzie idą dalej i pragną, aby ich dzieci były szczęśliwe. Oczywiście, życzymy naszym dzieciom szczęścia, ale nie możemy oczekiwać, że jesteśmy w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za ich szczęście (mimo że możemy próbować, jednak prowadzi to często do emocjonalnych tragedii).
Warto uświadomić sobie, że każdy z nas jest odpowiedzialny za siebie. Ponosimy konsekwencje naszej karmy i musimy rozliczać różne inne sprawy. Mamy do czynienia z naszymi podświadomymi wzorcami, które możemy modyfikować, zmieniać, mutować, nadpisywać, przepisywać, przyciągać. Jednak zawsze pamiętaj, że robisz to dla siebie, ponieważ tylko ty sam jesteś odpowiedzialny za swoje życie.
Oczywiście, można prowadzić wykłady dla osób, które oczekują i twierdzą, że świat jest niesprawiedliwy. Przestań się oszukiwać. Uświadom sobie, że jeśli dzisiaj masz to, co masz, oznacza to, że działały pewne algorytmy w twojej podświadomości, które doprowadziły do tego stanu rzeczy. Na szczęście większość ludzi to już rozumie.
Kluczem do pełnego zrozumienia tego zagadnienia jest zrozumienie, że nie możemy wziąć na siebie odpowiedzialności za szczęście innych, ponieważ nie mamy mocy sprawczej w tym obszarze. Możemy zrobić wiele dla naszych dzieci, partnerów, ale jeśli oni sami nie chcą, nie są gotowi lub nie są otwarci, to nasze działania nie przyniosą oczekiwanych efektów.
Oczywiście, warto oferować pomoc i dzielić się sprawdzonymi sposobami na osiągnięcie szczęścia. To jest piękne, ale kluczem do porozumienia jest uświadomienie sobie, że druga osoba weźmie tylko to, na co jest gotowa, nie więcej.
Teraz możesz odetchnąć. Zachęcam cię do wykonania pewnego ćwiczenia, w którym zastanowisz się, gdzie przejmujesz odpowiedzialność za coś, co nie jest twoje. Za coś, na co nie masz wpływu. Czy jest logiczne i uzasadnione martwić się rzeczami, na które nie masz mocy sprawczej?
Zrób rachunek swoich myśli i zastanów się, na czym się skupiasz. Czy skupiasz się na pracy nad sobą, na doskonaleniu siebie? Czy bardziej skupiasz się na tym, jak ktoś zareaguje na coś? Rzeczywistość jest taka, że nie masz dużego wpływu na reakcje innych ludzi. Dlatego pamiętaj, że moc sprawcza i prawo przyciągania działają w 100% dla ciebie, dla osoby, która ma kontrolę nad swoimi myślami i uczy się pracować z emocjami. To jest twoja prawdziwa siła sprawcza. To jest naprawdę logiczne, chociaż zdziwienie może budzić, ile osób ma z tym trudności.
W gabinetach numeroterapeutycznych często dajemy afirmację ludziom:
„Uwalniam się od odpowiedzialności za to, na co nie mam wpływu”.
Często spotykamy się z osobami, które próbują wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje dzieci, za ich wyniki w nauce itp. Kiedy ktoś zgłasza takie problemy i mówi, że bardzo się stresuje wynikami egzaminów swojego dziecka, na przykład ósmoklasisty lub maturą, mówię: „No dobrze, ale czemu się tym stresujesz?” Często słyszę odpowiedź, że dziecko może nie zdać, bo nie uczy się, bo ma jakieś problemy itd. Wtedy przeprowadzam z nimi całą terapię, aby wytłumaczyć, że jako matka, rodzic, dobry rodzic, możemy dać dziecku wiarę w to, że sobie poradzi. Oczywiście mówimy mu: „Ucz się”. Jeśli mamy możliwość, kupujemy mu kursy, testy, zapewniamy mu warunki sprzyjające nauce. Staramy się przekonać, aby się uczył, ale to, czy rzeczywiście się nauczy czy nie, nie jest już naszą odpowiedzialnością.
Zrobiliśmy wszystko, aby dziecko miało możliwości rozpoczęcia samodzielnego życia, ale to, co dziecko z tym zrobi, jest już jego sprawą.
Jeśli zauważysz, że masz wiele myśli dotyczących innych osób, ich uczuć i tego, jak starasz się poprawić ich sytuację, możesz odetchnąć z ulgą. Wykonaj afirmację:
„Robię, co mogę i uwalniam się od odpowiedzialności za to, na co nie mam żadnego wpływu”.
Jeśli zwalniasz się z odpowiedzialności za coś, na co nie masz wpływu, pozostawiasz pole działania dla innych osób, które mają nad tym wpływ. Na przykład, jeśli powiesz swojemu dziecku: „Ufam, że sobie poradzisz, nauczysz się tego”, dajesz mu moc sprawczą, aby samo nauczyło się lub osiągnęło inne rzeczy. Zauważ, że kiedy ktoś przychodzi do ciebie z problemem i ty dajesz mu wędkę, a nie rybę, uczysz go rozwiązywać ten problem. Często słyszę od ludzi, niezależnie od etapu mojego życia – czy prowadzę biznes związany ze sprzedażą, czy obecnie zarządzam Instytutem Numeroterapii, czy pracuję z ludźmi indywidualnie – że nikt nigdy nie wierzył w nich tak bardzo jak ja. To, co daję ludziom, to wiara i mówię im: „Zrób to, co w twojej mocy w danej sprawie, wierzę w ciebie, że sobie poradzisz. A jeśli sobie nie poradzisz, przyjdź, porozmawiamy od nowa. Zawsze jest rozwiązanie”. Dlatego zwalniaj się z odpowiedzialności za to, co nie należy do ciebie, ponieważ po pierwsze, robisz dobrze dla osoby, która musi stanąć przed swoim zadaniem, musi to przejść, aby iść naprzód.
Po drugie, będzie ci lżej, ponieważ odzyskasz swoją moc sprawczą, aby skupić się na swoich własnych sprawach w pierwszej kolejności. A potem będziesz miał nadmiar, aby pomagać innym.