Czy osoba mająca karmę 16 w swoim portrecie może stworzyć szczęśliwy związek?
Karma 16, czyli karma rodziny i związków w portrecie numerologicznym może występować w różnych miejscach – w dacie urodzenia, w imieniu lub w nazwisku. Oczywiście ważne jest, gdzie ona występuje, gdyż za każdym razem może inaczej na nas oddziaływać. W nazwisku rodowym może pokazywać, co jest do przerobienia w naszym rodzie. Obciążenie najsilniej działa, jeżeli liczba ta występuje w pierwszym imieniu albo w dacie urodzenia. Jak można się domyśleć karma 16 dotyczy relacji, rodziny i miłości… Może utrudniać założenie rodziny, spotkanie partnera, zajście w ciążę, budowanie relacji partnerskich. Może także działać intensywniej, np. kiedy któryś z naszych rodziców choruje i przeważnie osoba właśnie z tą karmą się nim opiekuje.
Mówi się, że osoba, która ma wpisaną tę karmę w portrecie numerologicznym w poprzednim wcieleniu mogła zostawić kogoś kochającego, zaniedbała go, nie doceniła jego uczucia lub wyśmiała je. Możliwe też, że porzuciła dzieci, rodzinę, osoby zależne od niej, nie wzięła za nich odpowiedzialności.
Liczba karmiczna 16 dotyczy spraw uczuciowych, oznacza człowieka (1) wobec miłości oraz odpowiedzialności (6). Liczba 16 oznacza zatem transformację, rozwój duchowy poprzez trudności w relacjach.
Karma 16 w numeroterapii
Prowadzę sesje z osobą, która posiada tą karmę w swoim pierwszym imieniu. Jak rozmawiałyśmy na temat jej relacji w obecnym wcieleniu, to odkąd pamięta jej życie uczuciowo-partnerskie zawsze było, można powiedzieć, raczej skomplikowane. Częste rozstania, łzy, emocje, trójkąty emocjonalne. Borykała się z problemami w relacjach, rozwiodła się z mężem, nie ma dzieci, zmarła jej mama. Po tych wszystkich doświadczeniach życiowych ciężko jej było wejść w kolejne relacje, zakochać się, otworzyć na związek, ponieważ miała problem z zaufaniem. Oczywiście po rozwodzie spotykała się z potencjalnymi partnerami, ale jej relacje były raczej płytkie, bez wejścia na kolejny etap. Było to spowodowane strachem wynikającym z rozczarowania oraz lękiem przed odrzuceniem. Dodatkowo miała negatywne wzorce zbudowane w dzieciństwie na temat małżeństwa i relacji damsko-męskich.
Według mnie karma ta to wir energetyczny – wpisane w podświadomości negatywne programy i wzorce na temat związków i relacji, które mogą być wciąż powtarzane. Mając to obciążenie warto zrozumieć istotę związku dwojga ludzi, istotę miłości, zwracać uwagę na to, by relacje tworzyć w oparciu o trwałe uczucie, by nadać miłości szczególną rangę w swoim życiu, pomimo zatraty wartości w świecie zewnętrznym, czasem także mimo trudnego partnera. Warto również uporać się ze swoim ego, nauczyć się tworzyć stabilne związki oparte na porozumieniu duchowym, a co za tym idzie zmienić swoje negatywne wzorce na temat relacji oraz mężczyzn.
Jak pracować z karmą 16?
Jeżeli zrozumiemy nasze negatywne wzorce i powtarzające się schematy w relacjach, osoba z karmą 16 jak najbardziej może tworzyć szczęśliwy związek. Warto przyjrzeć się także swojej relacji z ojcem, bo to właśnie on jest pierwszym mężczyzną w naszym życiu i buduje obraz mężczyzny w naszych oczach. Jeżeli ta relacja była „ciężka i skomplikowana”, warto ją uzdrowić, wybaczyć i zmienić obraz mężczyzn w naszej podświadomości, pokochać ich energię, a co za tym idzie ich samych. Istotne jest także, aby wierzyć, że istnieją wspaniali mężczyźni, z którymi można zbudować zdrową, pełną radości i miłości relację.
Dusze, które założyły sobie przerobić tę karmę, a więc mają ją wpisaną w portrecie numerologicznym w pierwszej kolejności powinny uświadomić sobie, na jakim etapie są teraz w życiu i ile jeszcze trzeba będzie przerobić i zrozumieć, by całkowicie uwolnić się od karmy 16. Bardzo istotne jest również przeanalizować, gdzie możemy czuć się wykorzystywani przez naszych bliskich i nauczyć się stawiać „zdrowe granice” w relacjach. Zanim zaczniemy wyrównywać energią brania i dawania w związkach, warto uzdrowić relację z partnerem, zrozumieć swoje lekcje w tej relacji, wybaczyć sobie i jemu, a co za tym idzie otworzyć się na szczęśliwy i pełny miłości związek… i tego Wam właśnie wszystkim życzę…