Czy nasze pragnienia są gwarancją sukcesu? Czyli o chciwości w prawie przyciągania. 

Przy okazji najnowszego wpisu porozmawiamy o tym, czy prawdą jest to, że jeśli bardzo, bardzo, bardzo czegoś chcemy, to mamy większe szanse, żeby nam się udało.

Otóż, trzeba wziąć tu pod uwagę kilka aspektów prawa przyciągania. Po pierwsze, trzeba oczywiście wyrazić życzenia. Bardzo dobrze jest powiedzieć, czego chcemy. A jeszcze lepiej, żebyśmy powiedzieli, jak chcemy się czuć w danej sytuacji. Aby uświadomić sobie, jak to jest tak naprawdę z tym przyciąganiem, to trzeba przypomnieć sobie o kilku aspektach.  

Dobrze jest wiedzieć, czego się chce.

To zawsze ułatwia wszechświatowi zorganizowanie tego czegoś dla nas. Pamiętajcie, że jeżeli się nie wie, dokąd się płynie, to każdy wiatr będzie zły. Dlatego zdefiniuj, co chcesz mieć, zdefiniuj, jak chcesz się czuć, zrób mapę marzeń, wyślij życzenia, zadziałaj energią, jeśli na przykład pracujesz z energią Reiki. Natomiast nie napełniaj się chciwością. Uczuciem, że „muszę to mieć”, że „muszę i najlepiej, żeby to było jutro, bo ja sobie tak zaplanowałem, bo ja tak chcę mieć i to musi się wydarzyć”.  

Dlaczego? Dlatego, że w pewnym momencie zaczynasz sam na sobie wywierać presję. Presja jest energią dość niskich wibracji, powodującą, że nie możesz się wzbić na wyższy poziom wibracji, który jest absolutnie niezbędny do tego, żeby osiągnąć to, co chcesz osiągnąć. W związku z tym, jak się łatwo domyślać, będzie to powodowało, że ta twoja wymarzona rzecz czy sytuacja będzie przychodzić do ciebie później. Spowodowane jest to tym, że energia manifestacji będzie musiała przebić się jeszcze dodatkowo przez presję, chciwość, chciejstwo, które sam wytwarzasz.  

Pamiętnik odwrócony – co to takiego? 

W numeroterapii jednym z wielu narzędzi, z których korzystamy, jest pamiętnik odwrócony. Polega to na tym, że wieczorem siadasz i zapisujesz sobie jak mógłby wyglądać twój dzień w formie przeszłej. Czyli np. chcesz mieć dom pod lasem, więc piszesz: wstałem rano, ptaki śpiewały, za oknami mojej sypialni zobaczyłem las, spojrzałem na moje drzewa, poczułem, że jest mi dobrze, że osiągnąłem swoje spełnienie. Jeśli na przykład dodatkowo pracujesz nad tym, żeby przyciągnąć do twojego życia dobrze zwibrowaną, kompatybilną z Tobą osobę, to oczywiście w tym pamiętniku odwróconym można dodatkowo napisać:
’Mój ukochany/moja ukochana była jeszcze w łóżku, poszedłem zrobić nam kawę itd.”

Natomiast kluczem do tego wszystkiego jest to, żeby to zapisać i zostawić. Czyli mówisz do podświadomości, mówisz do wszechświata, co chcesz mieć. Pisząc taki pamiętnik odwrócony czujesz się tak, jakbyś już to miał, ale na tym kończysz. Wracasz do codziennych zajęć i ogarniasz to życie, w którym jesteś.  

pragnienie sukcesu

Natomiast jeżeli notorycznie przebywamy w energii, że ja tylko „chcę, chcę, chcę” to tak naprawdę czujemy wewnątrz brak. Czyli to jest złudne myślenie, że jeżeli bardzo się czegoś chce, to szybciej się to osiągnie. Nie jest tak.

Nie wystarczy CHCIEĆ. Prawo przyciągania w praktyce

Oprócz tych problemów, kłopotów, hamulców, o których wspominałam wcześniej, kolejnym jest to, że jesteś w poczuciu braku. Jeżeli ciągle mówisz: „chcę mieć partnera”, „chcę mieć wymarzoną pracę”, to znaczy, że ciągle jej nie masz. Stosując prawo przyciągania nie wolno notorycznie podkreślać sytuacji, w której czegoś nie masz. W związku z tym, bardzo uważnie dobieraj afirmacje:

otwieram się, przyciągam, buduje, napełniam się nadzieją itd.

Natomiast nie można do tego dołożyć afirmacji: chcę to mieć. W kontekście sytuacyjnym jak najbardziej można użyć tego zwrotu, pod warunkiem, że pójdzie za tym praca, np. idziesz ulicą, widzisz samochód i mówisz: „chcę mieć taki samochód”. Później wracasz do domu, ustawiasz na pulpicie komputera zdjęcie samochodu i niech wszechświat pracuje, niech twoja podświadomość kombinuje. Przy każdym użyciu komputera twoja podświadomość pracuje, gdy widzisz TEN samochód.

Pamiętam, jak jedna z koleżanek testowała prawo przyciągania i ustawiła sobie na pulpicie telefonu zdjęcie naszego kolegi. Zaskoczona spytałam ją, dlaczego ma tam zdjęcie naszego kolegi. A ona odpowiedziała, że to jest jej chłopak, tylko on jeszcze o tym nie wie. Ona tak bardzo chciała z nim być, robiła wszystko, żeby to osiągnąć, ale zapomniała o tym, że jego osobę należało wziąć jeszcze pod uwagę i spytać czy on by tego chciał. Ta historia pokazuje jak bardzo istotne jest to, żeby podczas przyciągania bratniej duszy, nie skupiać się na tym, że to ma być ktoś konkretny z twojego otoczenia, bo nie znasz programów podświadomości tej osoby. Poza tym każdy człowiek ma wolną wolę. Należy się otworzyć na to, że przyjdzie do nas ktoś na ten moment pasujący.  

Afirmacje i medytacje a EGO

Zachęcam cię też do ćwiczeń: zdecyduj co chcesz mieć, zdecyduj, jak chcesz się czuć mając to. To jest bardzo duże ułatwienie dla naszej podświadomości. I zacznij afirmować, zacznij to przyciągać, zacznij się na to otwierać. Natomiast w momencie, gdy czujesz, że robisz się wściekły, że tego jeszcze nie masz, to już jest dla Ciebie czerwone światło. W tym momencie należy się zastanowić nad sobą, bo to znaczy, że już ego tak wzięło górę, że warto zacząć to rozluźniać. Wtedy proponuję medytację na rozpuszczenie tych emocji. Oraz afirmację: napełniam się pokorą (bardzo piękna afirmacja) i ufam, że wydarza się wszystko, co ma się wydarzyć.   

mam wszystko czego potrzebuję

Jeśli coś się nie wydarza, to jest tego powód!

Czasami jeszcze tutaj może się taka sytuacja nam wydarzyć, że my chcemy bardzo czegoś, chcemy, żeby to nam się wydarzyło, chcemy, żeby to nam się zamanifestowało, ale to wcale nie musi być dla nas do końca dobre. I z perspektywy czasu, jak nam się to nie wydarzy, to widzimy, że to byłoby dla nas niekorzystne.

Miałam tak kiedyś z pracą. Zanim zaczęłam robić to, co robię, szukałam swojego miejsca i bardzo chciałam być programistą. Myślałam, że po matematyce to będzie dobry pomysł, aby nauczyć się kodować. Wtedy chciałam jeździć po świecie, odwiedzać ośrodki medytacyjne i pracować zdalnie. Wydawało mi się, że to będzie dobry pomysł, by pracować online. Podjęłam bardzo dużo prób, żeby nauczyć się programowania, żeby zobaczyć, czy ja się w ogóle do tego nadaje. Jednak jak wiecie, nie jestem programistką. Kilka razy musiałam przełknąć odmowę kolejnej pracy, kolejnego stażu. Gdzieś tam w środku zdecydowałam, że może ja się nie do końca do tego jednak nadaje, nie mam predyspozycji. Z perspektywy czasu widzę, że ta decyzja wszechświata była dobra. Bo znalazłam zupełnie co innego czym mogę się zajmować. Dzisiaj jestem tu, gdzie jestem. Natomiast pamiętam ten moment jak odmówiono mi kolejnej pracy. Pojechałam na rozmowę kwalifikacyjną i znowu jej nie dostałam. Wtedy właśnie już wiedziałam, że to jest moment, że trzeba się nad sobą zastanowić. Pamiętam, że przepłakałam chyba 2 dni. Jednak z perspektywy czasu dobrze, że to się nie spełniło.  

Znajdź swoją drogę

Także zachęcam oczywiście do tego, żeby określać swoje cele, drogę, ustalać jak się chcemy w tym czuć. Natomiast jednocześnie pamiętać o tym, żeby się napełniać pokorą i otwartością na to, jakie wszechświat wysyła nam feedbacki, związane z naszym życzeniem, celem, marzeniem. Z całego serca życzę, aby twoje dobre dla ciebie życzenia się spełniały. 

umów się na konsultację - numeroterapia i medytacja
× Jak możemy pomóc ?