Jedną z dziedzin, którą zajmuje się numeroterapia jest płaszczyzna związków. Dlatego w dzisiejszym wpisie przybliżę jak przyciągnąć osobę, z którą możemy być albo całe życie, albo przez jakiś czas, i możemy mieć nadzieję, że nie będziemy się na siebie złościć i nie będzie ciężko, tylko będzie ok. Będzie tak, że będziecie mogli powiedzieć, że „mój związek jest tak naprawdę ok”.
Czy on mnie kocha? Czy ona mnie kocha?
Autor książki “5 języków miłości” zauważa, zresztą bardzo słusznie, że mamy 5 takich sytuacji, w których możemy odczuć, że osoba nas kocha. Omówię każdy z tych języków miłości, jednak bardzo ważne są dwa aspekty.
- Po pierwsze, żebyś zobaczył jaki jest twój język miłości
- Po drugie żebyś zobaczył w jakim języku mówi twój/a partner/ka.
Sedno sprawy polega na tym żeby zdecydować czy ty jesteś w stanie zabezpieczyć coś, na czym zależy partnerowi, znając jego język miłości. I czy partner jest w stanie zabezpieczyć to samo tobie. Warto o tym porozmawiać. Gdy czytasz ten wpis i jesteś w związku, to warto będzie porozmawiać z partnerem/partnerką jak oni to czują, jak oni to widzą. Natomiast jak jesteś na etapie przyciągania partnera/partnerki, to fajnie jest wiedzieć jaki ty masz język miłości i jakim językiem miłości ty możesz mówić. Czyli innymi słowy – co ty możesz komuś dać.
Pochwały jako język miłości
Jednym z języków miłości jest taki, w którym osoba lubi słyszeć pochwały, komplementy, wzmocnienia słowne: “jak fajnie, że coś zrobiłeś”, “jak super ugotowałaś obiad”. Zastanów się dzisiaj: czy ty czujesz, że to jest miłość, gdy słyszysz takie rzeczy? Bo każdy lubi takie przejawy sympatii, ale nie każdy czuje wtedy miłość.
Zastanów się czy twoim językiem miłości jest to, że musisz dostać te wzmocnienia, te pochwały, że ktoś ci powie “ooo, ale super, bardzo fajnie, że to zrobiłeś, bardzo dobrze ci to wyszło”. I to są osoby, które potrzebują słownych wzmocnień. I pierwsze pytanie: czy ty tak masz? Czy ma tak twój obecny partner? Czy jesteś w stanie mówić tym językiem?
Co oznacza mówić tym językiem miłości? To oznacza, że jesteś w stanie obserwować drugą osobę w twoim otoczeniu, twoją bliską i wzmacniać hasłami to, co ona robi. Nie każdy to potrafi, nie każdy potrafi być uważny na tym punkcie. Albo zastanów się czy byłbyś w stanie wytrenować taką uważność, jeśli twoja ukochana osoba miałaby taką potrzebę. Sprawdzamy dwie rzeczy: czy ja tak mam, czy to mój język miłości; i czy jestem w stanie dać komuś to, jeśli ktoś by tego potrzebował.
Dostaję prezenty, więc na pewno mnie kocha!
Kolejnym językiem miłości są prezenty. Są osoby, które czują, że ktoś je kocha dlatego, że im daje prezent. To nie zawsze może być niesamowicie drogi prezent, to może być bukiet polnych kwiatów. To może być piękny kamień. Bardzo fajnie mają dzieci takich osób, bo te osoby zachwycają się jak dziecko im zrobi laurkę. Oczywiście wszyscy powinniśmy się cieszyć jak nasze dzieci nam robią laurki, ale dla niektórych osób to jest naturalne. Bardzo często jest tak, że to, co jest naszym językiem miłości, my sami chcemy też dawać. Jeżeli czyimś językiem miłości są prezenty to nie oznacza, że on nie będzie dawał tych prezentów. Wręcz przeciwnie – bardzo często jest tak, że te osoby lubią też dawać prezenty. I tu warto odpowiedzieć sobie na pytania: czy to jest twój język miłości; czy to jest język twojego partnera lub potencjalnego partnera? I czy ty jesteś osobą, która mogłaby zabezpieczać tą potrzebę swojego partnera? Prezentem może być obiad, prezentem może być pójście na kolację. I znowu, każdy to lubi, ale czy to jest tak, że jak ktoś ci to zrobi, to ty masz taki “klik”: ok, on mnie kocha. I czy ty też to dajesz, czy dla ciebie to też jest ważne, żeby komuś kogo uważasz za osobę bliską też dawać prezenty?
Miłość to spędzanie razem czasu
Trzecim językiem miłości są takie sytuacje, w których osoby lubią spędzać razem czas. Każdy związek powinien mieć tak, że lubi spędzać razem czas. W każdym związku powinniśmy w miarę możliwości do tego dążyć. Mówimy tutaj jednak o takim wspólnym spędzaniu czasu, że ktoś musi dostać np. wspólne posiłki, wspólne obejrzenie telewizji czy tam filmu, albo wspólne pójście na spacer. To są osoby, którym bardzo zależy na tym, aby jak najwięcej być wspólnie. A inne osoby, mimo że kochają, to chcą mieć w związku tyle przestrzeni, że nie mieszkają razem. I właśnie, jeżeli jedna z osób ma potrzebę spędzania wspólnie czasu jak najwięcej, to ona podświadomie, albo świadomie nawet, będzie dążyła do tego, żeby wspólnie mieszkać. I teraz pytanie: czy ty tego chcesz? I co to znaczy wspólnie mieszkać? W obecnych czasach dużo osób pracuje zdalnie. Co to oznacza przy wspólnym mieszkaniu? To oznacza, że pracujemy biurko w biurko jeśli dwie osoby są na zdalnym. I czy tego chcesz?
Druga sprawa: czy to, że tego chcesz, nie wynika z potrzeby kontroli? Ale to jest inna kwestia dlaczego kontrolujemy związek. Tu ważne jest, żeby rozróżnić czy ty masz potrzebę i dążysz do tego, aby jak najwięcej czasu spędzać razem, czy po prostu lubisz jak jesteście czasem razem. Znowu dochodzimy do tego pytania – czy to jest ważne dla mnie, czy to ważne dla mojego partnera i czy mogę to dać? Bo jeżeli jesteś osobą, która lubi przebywać sama ze sobą i zastanawia się czy wspólne mieszkanie byłoby czymś ok, czy woli mieć swoją przestrzeń, to właśnie to trzeba sobie w głowie ułożyć. Jednak jeśli wspólne spędzanie razem czasu nie jest twoją największą potrzebą, nie jest twoim językiem miłości, to i tak można razem mieszkać, ale trzeba to rozważyć. Ale wiedz, że jest taki język miłości, który mówi o tym, że osoba będzie dążyć do tego żeby spędzać razem jak najwięcej czasu.
Miłość to wsparcie, w każdej sytuacji
O czwartym języku miłości mówimy wtedy, gdy osoba czuje się kochana, gdy otrzymuje od kogoś wsparcie. Czyli kiedy coś mi się wydarza, np.: zepsuje mi się samochód, spłonie mi obiad, moje dziecko potrzebuje, aby je nagle przewieźć z punktu A do punktu B i rozwiązać wybitnie poważny, nastolatkowy problem; czy ty masz do kogo zadzwonić? Bo jeżeli masz do kogo zadzwonić i jeżeli ta osoba da ci wsparcie, to w twojej głowie jest takie: “Ok, ona mnie kocha”. Albo nie masz pieniędzy, a ktoś ci zapłaci ratę albo kupi ci coś czego potrzebujesz (ale oddajesz mu później te pieniądze, a nie przyjmujesz jako prezent). Czy ty jesteś taką osobą, że dajesz wsparcie? I co to dla ciebie oznacza? Komu dajesz to wsparcie? Czy to jest twój język miłości? Czujesz się kochany/kochana, gdy otrzymujesz wsparcie?
Zauważam, że bardzo dużo kobiet ma ten język miłości. Zwłaszcza takich kobiet, które są w związkach. Dzielimy kobiety na takie, które w związkach tylko bywają i nauczyły się radzić sobie same i wtedy kobieta może nie mieć takiej potrzeby oraz na takie, które są w związkach długoletnich i dla nich właśnie językiem miłości jest wsparcie. I u tej drugiej grupy kobiet, mężczyźni, którzy to wsparcie dają, mają wysokie notowania. Statystycznie rzecz biorąc, prawdopodobnie mężczyźnie, który umie dać wsparcie będzie łatwiej znaleźć partnerkę niż takiemu, który tego wsparcia nie daje. Możemy tu obserwować taką sytuację, że dla niektórych mężczyzn będzie to oczywiste, że on to wsparcie dawał, ale możemy też spotkać takich mężczyzn, którzy w chwili gdy kobieta będzie potrzebowała wsparcia, to on się obrazi i da jej karę.
Podświadomie wyczuwamy, co może być językiem miłości drugiej osoby i jak jest trudno w związku, i chcemy komuś dać “karę”, bo mamy takie mechanizmy, to uderzymy w jej najczulszy punkt: nie damy prezentu, nie damy wzmocnienia, nie spędzimy razem czasu, nie damy wsparcia. Taką karę dajemy. W najtrudniejszej sytuacji, która będzie przed tobą, idź i poradź sobie sama, bo ja mam teraz taki kaprys, że się na ciebie obrażę.
I ponownie – czy to jest twój język miłości? I to że jesteśmy razem i, jak wiecie z poprzedniego materiału, powinniśmy się lubić. Dla niektórych to wsparcie będzie w przyjaźni. Ale tutaj warto sprawdzić, gdzie ty się czujesz źle. Bo to, że ktoś ci daje wsparcie to raz, że fajnie, a dwa – czy to dla ciebie powód do rozstania czy zmienienia koncepcji związku, jeśli nie dostaniesz wsparcia?
W tym języku miłości warto sprawdzić jak się czujesz, gdy nie dostajesz wsparcia. Czy to jest dla ciebie straszny problem, czy to coś nad czym przeskakujesz i przechodzisz do porządku dziennego. Analogicznie: niektóre osoby dowiadują się, że są zdradzane fizycznie i to nie jest dla nich powód żeby zakończyć małżeństwo.
Dotyk i bliskość w związku
Piątym językiem miłości jest dotyk. Wszyscy wiemy, że seks w związku jest istotny, ale tu nie tylko chodzi o dotyk erotyczny, ale również o takie „mizianko”. Są osoby, które czują się kochane, jak są miziane, jak są “siapane”. To słowo wymyśliła moja babcia, nie wiem czy ono obowiązuje 😉 Babcia mówiła “chodź, to ja cię posiapie”. Przyznam się, że bardzo długo korzystałam z tej opcji u babci. Jechałam i byłam “siapana” do snu. To mnie totalnie odprężało i tak usypiałam. To jest przyjemne, to jest bardzo fajne i myślę, że większość z nas lubi się przytulać, lubi chodzić za rękę, lubi się dotykać. Ale czy to jest tak bardzo ważne? Czy jak tego nie dostaniesz, to czujesz się bardzo źle?
I tu jest niestety ten moment, że jak wchodzimy w strefę seksualną (bo ona się łączy z tym punktem), to często jest tak, że jednak osoba w związku ma większe potrzeby seksualne niż druga. I wtedy ta, która ma większe potrzeby jest trzymana na smyczy przez tą drugą. To jest dziwny mechanizm. Trzeba się w tej sferze spotkać na środku, ale warto jest znać swoje potrzeby i sprawdzić czy mogę to zabezpieczyć. Do czego zmierzam? Gdy jedna strona ma większe potrzeby, to druga może tym sobie „żonglować”. Niektórzy ludzie grają tym i załatwiają sobie inne tematy, np. posprzątaj mi auto, zrób coś tam, a wieczorem możesz liczyć na to, że ci się odwdzięczę. I o ile to jest w zgodzie przy obu osobach, to nie ma w tym nic złego, to jest ok. Problem pojawia się wtedy, gdy jest to w niezgodzie z którąś ze stron. Ktoś się czuje w tym źle, wtedy robi się niefajnie. Każdy związek rządzi się swoimi prawami.
Sprawdź co jet Twoim językiem miłości!
Mamy 5 języków miłości. Po pierwsze sprawdź, który z tych języków miłości jest tym twoim. W jakiej sytuacji czujesz, że ktoś cię kocha, kiedy definiujesz, że to miłość. Możesz też sobie przypomnieć dlaczego zakochałeś się w pierwszej miłości, co było tam wtedy najważniejsze. Bo jak jesteś już długo w związku, to możesz nie pamiętać co sprawiło, że się zakochałeś w tej lub innej osobie. Co cenisz u ludzi, co dajesz ludziom. I co jeśli tego nie ma – uznajesz, że jest trudno w związku i nie chcesz tam być, chcesz uciec, bo nie otrzymałeś odpowiedniej ilości pochwał, albo mizianka, albo prezentu albo czasu wspólnego jest za mało, albo nie otrzymałeś wsparcia w trudnej sytuacji?
Oczywiście polecam książkę “5 języków miłości” Garego Chapmana. A jeśli wciąż trudno Ci określić, jakim językiem miłości mówisz Ty lub Twój partner – chętnie pomożemy w rozwikłaniu tej zagadki!